Eddie „Orzeł” Edwards – zwany przez wielu najgorszym skoczkiem narciarskim świata, w zawodach Pucharu Świata nigdy nie zdobył miejsca wyższego niż 70, pierwszy reprezentant Wielkiej Brytanii na igrzyskach olimpijskich w tej dyscyplinie sportu, na których był… a jakże, dwukrotnie ostatni. Pomimo tego, że rzadko kiedy osiągał wynik lepszy niż ostatnie miejsce, Eddie Edwards był jednym z najpopularniejszych skoczków swoich czasów, często widywanym w programach telewizyjnych i reklamach. Zresztą na popularności nie stracił do dziś – Google pełny jest newsów nawiązujących do jego osoby. Sportowe dokonania Eddiego były przyczyną wprowadzenia systemu kwalifikacji, który znacząco zmniejszył częstotliwość pojawiania się „Orła” w finałowej fazie zawodów. Uznano, że słaby skoczek nie może być bardziej popularny niż jego bardziej utalentowani koledzy…

Historia tego barwnego skoczka narciarskiego to dobry wstęp do rozważań na temat praw rządzących w wyszukiwarkach internetowych. Wyobrażacie sobie taką sytuację w Google? Uruchamiacie nową stronę, która delikatnie mówić nie jest gotowa na osiąganie TOP-owych pozycji w Google – technicznie nie jest w stanie nawiązać do najsłabszych stron w swojej branży, content woła o pomstę do nieba, profil linków zdaje się wołać „mniej niż zero”, a i tak odnosicie sukces i stajecie się jedną z najpopularniejszych stron? Nie? I całe szczęście! W Google od zawsze trzeba było się czymś wykazać – nawet w czasach, gdy do osiągnięcia czołowych pozycji wystarczyła masa niskiej jakości linków. Od tamtej pory zmieniło się jednak bardzo wiele i żeby osiągnąć sukces, trzeba posiadać serwis wyróżniający się już nie tylko na jednym, ale na wielu polach.

Aktualizacje algorytmu Google od lat poruszają całą branżę SEO. Ich analiza wymaga zebrania wielu danych jednak jest niezmiernie istotna, ponieważ stanowi punkt wyjścia do ustalania strategii działań na kolejne miesiące. Tym razem pod lupę wzięliśmy zmiany zachodzące w najpopularniejszej wyszukiwarce świata od stycznia do marca bieżącego roku. W odróżnieniu od poprzedniej analizy, przyglądamy się wyłącznie aptekom internetowym, jednak znacznie dokładniej opisując ich sytuację. Czy Google zmieniło podejście do oceny stron? Kto zyskał, a kto stracił? Postaramy się przyjrzeć temu z bliska.

Poniższe analizy są kontynuacją tych prowadzonych w ramach artykułu „Dokąd zmierza Google? Analiza ostatnich aktualizacji na bazie rynku medycznego”, a w samym tekście znajdzie się wiele odwołań do jego wniosków i rozważań. 

Słowem wstępu

Wnioski z poprzednich analiz

Poprzednie analizy wykazały, że wśród stron notujących największe wzrosty można było znaleźć elementy, które wyróżniały je na tle innych. Google od dawna ceni sobie serwisy, które zapracowały na swoją reputację, ale w ostatnich latach zmienił reguły gry dość znacząco i momentami można odnieść wrażenie, że „sam nie wie czego chce”. Jednak przyglądając się wszystkim zmianom w szerszym okresie widać, że algorytm cały czas stara się precyzować czym tak naprawdę jest „zaufanie”. Przypominając wnioski z tamtych rozważań, można pokrótce przypomnieć, że strony notujące najbardziej pozytywne efekty wyróżniały się:

  • treściami wysokiej jakości – zarówno na blogu jak i w pozostałej części strony,
  • posiadaniem zaufanych autorów, których doświadczenie można zweryfikować w prosty sposób, np. w branżowych serwisach poradnikowych,
  • mocnym profilem linków, z nastawieniem na zaufane źródła, unikalne domeny (takich, na których linki ma jak najmniej konkurentów) itd.,
  • wykorzystywaniem zaufanych źródeł, przedstawianych w formie bibliografii,
  • regularnością w dodawaniu nowych treści,
  • wysoką dbałością o kwestie techniczne, uporządkowaną strukturę serwisu oraz o crawl budget,
  • autorskimi zdjęciami czy materiałami video,
  • możliwością zaangażowania użytkownika, np. poprzez system komentarzy,
  • znaczną ilością zapytań brandowych – chociaż warto zwrócić uwagę, że dobre efekty uzyskiwały również strony, które takich zapytań notują stosunkowo niewiele, jednak przejawiały wysoką jakość w pozostałych elementach.

Trzeba jednak podkreślić, że stosowanie się do dobrych praktyk SEO nie zawsze skutkowało samymi wzrostami, a wiele z takich stron notowało wahania niczym na Roller Coasterze. Jedną z takich domen była Allecco.pl, która pomimo stosowania się do zaleceń, zanotowała wyraźny spadek widoczności podczas jednej z ostatnich aktualizacji. Wówczas zwróciliśmy na nich baczną uwagę ponieważ wyróżnili się bardzo atrakcyjnym blogiem, autorskimi materiałami video, rzetelnym podejściem do contentu (angażując osoby znane m.in. z TV) oraz dbałością o crawl budget. Wówczas napisaliśmy o nich:

Czarny koń zestawienia. Pod koniec 2018 roku na stronie zaszły znaczące zmiany techniczne oraz contentowe. Skupiono się na autorach z doświadczeniem medycznym oraz rozpoczęto tworzenie autorskich treści wideo. Jestem bardzo ciekaw jak Google potraktuje serwis w kolejnych miesiącach, choć już od czerwca widać, że sytuacja zmierza w bardzo dobrym kierunku.

Czy przypuszczenia okazały się słuszne? Ich aktualny wykres widoczności w SENUTO przedstawia się następująco:

Zieloną strzałką oznaczyliśmy moment, w którym artykuł ujrzał światło dzienne. Od tamtego momentu wzrost jest zauważalny, jednak nie oznacza to, że za tydzień lub miesiąc nie wrócą do poziomu sprzed kilku miesięcy. Tak jak podsumowaliśmy poprzednio – Google cały czas modyfikuje zasady gry i testuje różne rozwiązania, stąd tak gwałtowne spadki i wzrosty notowane na wielu stronach. Czy w tym roku zmieniło się coś w ich podejściu do oceny stron? Przyjrzymy się temu w dalszej części artykułu.

Co działo się w pierwszym kwartale 2020 roku?

Analizując dane z SENUTO, tylko w samym styczniu możemy wyróżnić 2 większe zmiany, które de facto stanowią jedną aktualizację rozłożoną w czasie. WAŻNE – Zbierając dane w okolicach połowy marca w SENUTO można było zauważyć wyraźne rozłożenie zmian widoczności na dwie daty, co udało nam się zebrać w tabeli poniżej. Jednak już pod koniec miesiąca stało się to niemożliwe, a wykresy uwzględniają jedynie datę 13.01 oraz następną 03.02. W narzędziu pojawiła się więc luka, która nie powinna być wielką przeszkodą w przedstawianiu efektów aktualizacji, ze względu na wniosek, który zapiszę pod tabelą:

Obie aktualizacje są ze sobą ściśle powiązane, a druga pogłębia tę pierwszą. Jeśli ktoś spadł 13.01 to zrobił to także 20.01. Sytuacja ze wzrostami jest analogiczna. Usunięcie z wykresów dwóch tygodni tj. 20.01 oraz 27.01 prawdopodobnie wynika z błędu związanego ze zgromadzeniem nierzetelnych danych. Uwagę przykuwa szereg stron, które pomiędzy 13.01 a 20.01 nie odnotowały zmian choćby o 1 frazę (8/15 aptek). W związku z powyższym, w dalszej części artykułu przyjmiemy, że aktualizacja styczniowa rozłożona była od 13 stycznia aż do 10 lutego.

Kolejne zmiany miały miejsce pod koniec marca, chociaż nie były odczuwalne w kontekście samych aptek. Niektóre z nich odnotowały pewne zmiany, jednak nie były na tyle istotne, aby poświęcać im więcej uwagi. Niemniej, na końcu artykułu postaramy się odnieść i do tej aktualizacji.

Dane wykorzystane do analiz

W tym tekście wykorzystywaliśmy przede wszystkim wszystkie dane zabrane podczas poprzednich analiz, aktualizując je do stanu z marca 2020r. Są to m.in.

Linki zewnętrzne

Dane odnoszące się do link buildingu zaktualizowaliśmy o dane z okresu Listopad 2019 – Luty 2020r., co podsumowuje poniższa tabela:

* Warto odnotować, że już po zebraniu tych danych, do apteka-leki.pl zaczęło linkować wiele nowych domen. W dn. 17.02 było to ok. 660 domen, aby pod koniec marca odnotować ich aż 1150 (+74%). Niestety, w dużej mierze są to linki z pingbacków i trackbacków, np.:

Intensywność i jakość pracy z contentem

W tym przypadku również przeanalizowaliśmy zmiany zachodzące w ostatnich miesiącach:

Ponadto zaktualizowaliśmy tabelę odnoszącą się do autorów tworzących treści na blogach pod kątem liczby wzmianek w branżowych serwisach medycznych oraz w social mediach. Pod uwagę braliśmy jedynie wyniki, które pojawiały się w TOP10 dla zapytania związanego z imieniem i nazwiskiem autora (wraz z tytułem naukowym). Poniżej wycinek tabeli:

Kwestie techniczne

Analiza opierała się na ponownym sprawdzeniu ogólnej kondycji stron, co pokazało nam jakie zmiany zachodziły na nich w tym okresie:

Elementy wykazane powyżej to najważniejsze z tych, które podlegały analizie, a dodatkowo mocniej skupiliśmy się na kwestii zarządzania Crawl Budgetem, uwzględniając m.in. stosowanie tagów noindex na niechcianych w indeksie podstronach. Teraz czas na wnioski.

Analiza zmian widoczności aptek internetowych

Widoczność w TOP10 wyników Google

Na wstępie rozważań wróćmy do tabeli przedstawiającej największych wygranych od czasów tzw. „Medyka” do końca 2019 roku:

W tych zmianach widać było pewne trendy, których podsumowanie sprowadza się do ogólnego zalecenia powtarzanego od lat: „Twórzcie serwisy przyjazne użytkownikom i wzbudzające zaufanie”. Czy apteki notujące wzrosty w tak szerokiej perspektywie odnotowały je również w styczniu tego roku?

Analiza

Przypadek 1: Długofalowe spadki

Od sierpnia 2018r. do listopada 2019 roku spadek odnotowały 4 apteki. Dwie z nich zanotowały go również w 2020 roku, a są to i-apteka.pl oraz aleleki.pl. Warto zaznaczyć, że obie te strony są na zupełnie różnych poziomach jakości, co widać choćby po ich aktualnej widoczności.

i-apteka.pl

Odnotowując minimalny spadek widoczności (-6%) znalazła się w niechlubnym gronie przegranych styczniowej aktualizacji. Jednak nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu zajmują solidną, 5 pozycję wśród najpopularniejszych aptek internetowych. Warto podkreślić, że od naszej ostatniej analizy, na stronie zadziało się wiele dobrego, co odbiło się na przyznanej przez nas tym razem ocenie technicznej (nowy szablon) oraz contentowej (poprzednio publikowano ok. 5-10 artykułów miesięcznie, a w styczniu było to 15 tekstów).

Temu przypadkowi poświęcimy stosunkowo dużo uwagi, ponieważ pokazuje jak ważna jest intensywność i systematyczność działań SEO. Analizując i-apteka.pl można mieć mieszane odczucia – z jednej strony wieloletnia historia domeny i mocny profil linków, z drugiej strony dość wyraźne braki optymalizacyjne i techniczne.  Rozpocznijmy od analizy widoczności w TOP10 – poniżej tabela posortowana wg widoczności przez Medykiem:

i-apteka znajdowała się na 3 miejscu wśród wszystkich analizowanych stron. Jak sytuacja wyglądała w lutym 2020r.?

Z 3 apteki w stawce, spadła na 5, dając się wyprzedzić przez młodsze, lecz prężnie działające Apteline oraz Aptekę Melissa. Dlaczego nawiązaliśmy właśnie do tych 3 aptek? Zwróćmy uwagę na dynamikę i jakość prowadzonych na nich działań, począwszy od link buildingu:

Różnica w aktywności Apteki Melissa oraz Apteline względem i-apteka.pl jest aż nadto widoczna. Moc profilu linków zbudowanego przez i-aptekę jest oczywiście znacząca, jednak istnieje pewna korelacja pomiędzy wzrostami, a aktywnym pozyskiwaniem nowych linków z domen wysokiej jakości.

Różnicę widać również w kwestii uznanych autorów treści:

Taka sytuacja trwa od wielu miesięcy i różnica w jakości pracy nad contentem – jak widać po wzrostach widoczności – nie uszła uwadze Google, które mocno wypromowało obie wyróżniające się apteki. W kwestiach technicznych również zauważyliśmy wyraźną różnicę, ponownie na korzyść Apteline oraz Apteki Melissa.

Wniosek jaki się tu nasuwa jest dość oczywisty – pomimo uznanej marki, budowanej latami (i-apteka.pl działa od 2005 roku), nie można spoczywać na laurach. Budowanie zaufania i renomy wymaga wielu miesięcy pracy, jednak jeśli robi się to w sposób przemyślany i w odpowiedniej skali, jest to osiągalne w stosunkowo krótkim czasie.

Apteka Melissa oraz i-apteka.pl wystartowały mniej więcej w tym samym okresie, jednak to Melissa zbudowała większą popularność wśród internautów i mimo tego przez wiele lat pozostawała w cieniu swojej konkurentki. Dopiero systematyczne dążenie do poprawy jakości strony zaowocowało tak wyraźnymi wzrostami pozycji. Analizując zmiany zachodzące na apteka-melissa.pl oraz apteline.pl od 2018 roku, zauważyliśmy, że trwają na nich regularne prace związane z optymalizacją wielu elementów wpływających na SEO. Niestety nie można tego powiedzieć o i-apteka.pl, a z pewnością nie jest to widoczne, aż w takim stopniu (jednak przypominamy, że w ostatnich miesiącach widzimy w tym zakresie pewną poprawę).

Podsumowując sytuację w kilku zdaniach – bardzo młoda, lecz aktywna Apteline.pl oraz doświadczona, lecz obudzona dopiero w okolicach 2016 roku apteka-melissa.pl zyskały uznanie w „oczach ” Google, notując wyraźne wzrosty widoczności po ostatnich aktualizacjach algorytmu:

Z kolei wzrosty i-apteki zakończyły się w połowie 2017 roku i od tamtej pory odnotowywała głównie spadki. Stworzenie serwisu poprawnego na wielu płaszczyznach to obecnie bardzo istotny czynnik, tak samo jak regularna praca nad jego udoskonalaniem. i-apteka.pl pomimo dość aktywnej pracy nad blogiem przez długi czas znacząco odstawała od konkurencji w wielu innych elementach, co powoli zmienia się dopiero w ostatnich miesiącach, jednak nie odbija się to jeszcze na widoczności w Google.

aleleki.pl

Druga strona w tym zestawieniu, której sytuacja jest jednak zdecydowanie inna, choćby ze względu na aktualny poziom widoczności. Aleleki.pl posiadają wyraźne baki contentowe (blog w subdomenie, który praktycznie nie generuje widoczności), brak jakichkolwiek autorów treści czy jeden z najniższych wyników jakości technicznej, co obrazuje poniższy wycinek podsumowania analiz:

Różnice w punktacji wynikają raczej z badanej próbki niż z realnych zmian na stronie, a 0,5 pkt. można zaliczyć jako błąd statystyczny. Do niskiej oceny zaliczyć należy także jeden z najsłabszych profili linków w stawce oraz najmniejszą aktywność link buildingu:

Mając świadomość wszystkich niedoskonałości, niski poziom widoczności aleleki.pl nie powinien budzić większego zdziwienia.

Przypadek 2: Długofalowe wzrosty

Od sierpnia 2018r. do listopada 2019 roku 11 aptek zanotowało wzrosty widoczności. Aż 7 z nich kontynuowało ten trend w styczniu 2020 roku

Apteki zostały posortowane wg największego wzrostu uzyskanego w okresie 2018-2019r. Żółty znacznik widoczny po lewej stronie tabeli odnosi się do stron, które uzyskały wzrosty w obu tych zakresach, jednak w 2020r. był on znikomy. Skupiając się wyłącznie na zielonych znacznikach, możemy zauważyć, że każda z tych aptek wyróżnia się na wielu analizowanych polach, np. pod względem uznanych autorów treści:

Jak można się domyślać, wszystkie apteki z zielonym znacznikiem wyróżniają się również dbałością o kwestie techniczne, sensownym zarządzaniem Crawl budgetem, aktywnym pozyskiwaniem linków zewnętrznych oraz dodatkowymi rozwiązaniami, które mogą być określane jako przydatne dla użytkowników, czyli np.:

  • aplikacja mobilna DOZ (m.doz.pl),
  • autorskie materiały video na Allecco.pl
  • autorskie rankingi produktów (tutaj) opatrzone cytatami z innych serwisów
  • Encyklopedia ziół DOZ-u
  • itd.

W tym rozdziale omawiamy wyłącznie apteki, które uzyskały długofalowe wzrosty w okresie 2018-2019r. oraz na początku 2020 roku. Warto dodać, że Apteka Gemini czy Apteline również wykazują się podobnymi rozwiązaniami jak te wykazane powyżej i również uzyskały wysoką ocenę techniczną oraz contentową, jednak w pierwszych miesiącach 2020 roku nie wykazały wzrostu widoczności.

Zanim przejdziemy do kolejnego punktu, musimy pokrótce omówić sytuację doz.pl, który pomimo posiadania serwisu wysokiej jakości, notuje kolejną korektę widoczności. Na ten moment, Google postanowił przywrócić ich do sytuacji z marca 2019 roku:

Od czasu poprzedniej analizy, nasze zdanie o doz.pl nie uległo zmianie. Serwis jest bardzo dobry technicznie i ponownie przyznaliśmy mu jedną z najwyższych ocen za kwestie techniczne. Ponadto wyróżniają się najmocniejszym profilem linków w całej stawce, a w kwestii contentu są w ścisłej czołówce. Pomimo tego, każda kolejna aktualizacja jest odwróceniem poprzedniej i w perspektywie ostatnich 12 miesiecy stoją na tym samym poziomie widoczności.

Przypadek 3: Wzrost w okresie 2018-2019, spadek w 2020r.

Jedynie 4 apteki określane mianem zwycięzców poprzednich aktualizacji, nie odnotowały wzrostu w 2020r.

Wszystkie te przypadki otrzymały czerwony znacznik, a na żółto oznaczyliśmy Aptekę Gemini, której spadek był znikomy. W kolejnym punkcie przyjrzymy się, co mogło być przyczyną spadków czerwonych aptek.

Apteline.pl

Apteline przez długi czas notowało znaczące wzrosty, sprawiając wrażenie serwisu odpornego na aktualizacje. Jednak w okolicach września 2019r. zaczęli tracić impet, a dość wyraźny spadek trwa do dziś:

Czy coś zmieniło się w ich podejściu do SEO? Tak, a najważniejsza zmiana to zrezygnowanie z silosów tematycznych, eksponowanych bardzo mocno w pierwszej połowie 2019 roku:

Które stworzone były na wzór mniejszych podserwisów – poniżej zrzut ekranu jednego z takich silosów:

Jak widać, każdy z silosów posiadał odrębne menu, zamknięte w jednej tematyce. Odejście od takiej struktury serwisu nastąpiło prawdopodobnie w okolicach maja 2019 roku,

Ponadto warto odnotować drobniejsze zmiany takie jak np. przeniesienie opisów kategorii z górnej do dolnej części strony (co miało miejsce prawdopodobnie w ostatnich tygodniach), czy zmiana lokalizacji niektórych pozycjonowanych fraz kluczowych (np. z kategorii produktów na kategorię wpisów blogowych).

Czy te zmiany miały wpływ na aktualny stan rzeczy? Niewykluczone, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w wielu innych elementach SEO radzą sobie bardzo dobrze. Po przeprowadzeniu tych zmian odnotowaliśmy spadki pozycji wielu fraz, a takim najbardziej oczywistym był spadek frazy „leki na cukrzycę”, dla której w połowie 2019 roku Apteline zajmowała 4 pierwsze pozycje w Google. Dziś jest to tylko jeden wynik znajdujący się na 4 miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że Apteline w dalszym ciągu pozostaje bardzo mocnym graczem na rynku, a my przyznaliśmy jej bardzo wysoką ocenę ogólną.

Cefarm24.pl

Cefarm24.pl to trzecia najstarsza domena w stawce, tuż za Doz.pl oraz i-apteka.pl, a pierwszą wzmiankę o niej w WebArchive datuje się na początek 2007 roku. Oczywiście wiąże się to z dość mocnym profilem linków oraz rozpoznawalną marką, jednak w dalszym ciągu strona boryka się z pewnymi brakami, co odbiło się na dość niskiej ocenie technicznej oraz contentowej. Rzućmy okiem na najważniejsze punkty w ich działaniach mogące mieć wpływ na wyniki SEO:

Odświeżenie szablonu, które miało miejsce w 2017 roku owocowało późniejszymi wzrostami pozycji, a największy wzrost nastąpił podczas aktualizacji z marca 2019 roku, podczas której – wg zapowiedzi samego Google′a – wypromowano serwisy, które do tej pory nie były odpowiednio docenione przez algorytm. Uwzględniając okres od 2017 roku, spadek odnotowany w ostatnich miesiącach nie jest zbyt znaczący, ale warto zwrócić uwagę jak migracja bloga wpłynęła na widoczność całej domeny. Tak wygląda estymacja ruchu całej domeny cefarm24.pl:

a tak samej sekcji blogowej:

Warto zaznaczyć, że Czytelnia przed migracją z subdomeny do katalogu, generowała zaledwie ok. 5.000 wejść miesięcznie, a aktualne szacunki oscylują w okolicach 150.000 wejść. Można więc wnioskować, że gdyby nie artykuły, spadek odnotowany w styczniu byłby jeszcze bardziej odczuwalny.  Być może byłaby to typowa korekta widoczności jakich w ostatnich latach widzieliśmy bardzo wiele, a wzrost uzyskany rok temu zostałby znacząco zniwelowany. Po styczniowym spadku całej domeny, estymowany ruch czytelni osiągał dość wyraźne wzrosty. Z kolei pozostałe sekcje strony cały czas notują delikatne spadki. Treści wysokiej jakości (pomimo braku autorów) radzą sobie bardzo dobrze i tuszują niedoskonałości pozostałych sekcji. Co więcej, gdyby nie blog, cała domena mogłaby notować spadki już od kilku miesięcy, lecz wzrosty bloga sprawnie je odrabiały.

January 2020 Core Update nie był aktualizacją, która odbiła się negatywnie na frazach sprzedażowych całego rynku aptek – a tak czasami bywało już w przeszłości. Styczeń przyniósł pozytywne efekty dla wielu z nich, a Cefarm24.pl to przykład strony, która odbiegała w tej kwestii od reszty stawki, notując zauważalne spadki na stronach kategorii i produktów. Dla porównania, Doz.pl odnotował znaczące wzrosty – zarówno dla fraz sprzedażowych jak i dla sekcji blogowej. Można więc podejrzewać, że dla wielu fraz sprzedażowych nastąpiła wymiana jednej apteki na inną, która posiadała w tym momencie wyższą ocenę ogólną. Pamiętajmy, że Google dąży do dostarczania jak najskuteczniejszych wyników wyszukiwania, więc jeśli jakaś strona nie stara się o poprawę jakości, a konkurencja robi to regularnie, to takie kroki nikogo nie powinny dziwić.

Podsumowując przypadek Cefarm24.pl można zauważyć, że występuje pewna korelacja pomiędzy brakami technicznymi, a spadkami widoczności. Co więcej, bardzo istotne są regularne prace nad stroną – apteki aktywnie „szlifujące” swoje niedoskonałości odnotowywały korzystniejsze efekty od stron, które są mniej aktywne na tym polu. Kolejny raz znajdujemy potwierdzenie, że serwis musi być poprawny na wielu płaszczyznach, a skupienie się wyłącznie na jednym elemencie SEO nie uratuje pozostałej części strony przed spadkami.

Aptekazawiszy.pl

Kolejny ciekawy przypadek, który w okresie 2018-2019 odnotował wzrost o ok. 16.300 fraz w TOP10, aby w styczniu stracić ich aż 11.500:

Widzimy tu typową korektę, która miała już miejsce na innych stronach, przy okazji poprzednich aktualizacji. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że omawiany powyżej Cefarm24.pl zachowałby się w styczniu bardzo podobnie do Apteki Zawisza, gdyby nie fakt migracji bloga z subdomeny w katalog. Tak na marginesie, to Cefarm24 i Apteka Zawiszy mają ze sobą bardzo wiele wspólnego, a ich wykresy po głębszej analizie wydają się wręcz bliźniacze (gdyby nie zdecydowanie łagodniejszy styczeń Cefarmu):

Schemat jest bardzo podobny:

  1. Wdrożenie nowego szablonu strony
  2. Długotrwałe wzrosty
  3. Gwałtowny wzrost widoczności w marcu 2019r.
  4. Znaczący spadek w styczniu (a gdyby nie migracja bloga, spadek byłby jeszcze bardziej zbliżony)

Przechodząc do kwestii technicznych i contentowych widzimy, że obie strony mają swoje niedoskonałości i zarówno jak w przypadku Cefarmu, na Aptece Zawiszy występują pewne braki w sekcji blogowej, np. brak jakichkolwiek autorów treści:

niewielka częstotliwość publikacji nowych artykułów (nie wspominając o tym, że 90% artykułów posiada zbite bloki treści, które bardzo ciężko się czyta – tutaj przykład). Ponadto przyznaliśmy dość niską ocenę techniczną oraz słaby względem konkurencji profil linków.

Podsumowanie

Zmiana szablonu Apteki Zawisza przyniosła wyraźne ożywienie dynamiki wzrostu, dzięki czemu regularnie udawało im się niwelować stratę do konkurencji. W momencie, gdy Cefarm był na wyciągnięcie ręki, Google delikatnie zamieszał rynkiem, mocniej promując starszą i bardziej rozpoznawalną domenę. Widzimy tu pewien schemat, który powiela się również na innych stronach – po długim okresie stagnacji przychodzi ożywienie działań SEO, co znacząco wpływa na widoczność. Cefarm wykazuje niższą jakość ogólną od Apteki Zawiszy, co od czasu zmiany szablonów, przez wiele miesięcy wpływało na efekty obu stron – oczywiście cefarm24.pl notował wzrost, jednak nie tak znaczący jak młodszy konkurent. Kolejne dwie aktualizacje przyniosły Cefarmowi drugi oddech, na co wpływ mogła mieć większa rozpoznawalność marki, mocniejszy profil linków oraz atrakcyjniejsze treści blogowe.

Przypadek 4: Bliźniacze wykresy 

Cefarm24 oraz Apteka Zawiszy

Powyżej wykazaliśmy, że Cefarm24 oraz Apteka Zawiszy posiadają niemal bliźniacze wykresy widoczności, co podsumujemy tutaj raz jeszcze:

E-zikoapteka.pl oraz Aptekaolmed.pl

A co, jeśli powiemy, że takich przypadków jest więcej? Dla dwóch aptek, ostatnie miesiące są powrotem do wzrostów odnotowywanych jeszcze przed Medical Update:

Wykresy również wyglądają niemal identycznie, prawda? Znaczący spadek we wrześniu 2018 (dość istotne – we wrześniu, a nie w sierpniu, czyli nie przy okazji Medical Update, a przy jego wrześniowej korekcie), wzrost w marcu 2019, mniejszy spadek w czerwcu i następnie regularne wzrosty.

Jak wygląda historia najważniejszych działań na obu stronach?

Aptekaolmed.pl

Analizując serwis do 2015 roku nie odnotowaliśmy zmian szablonu. Należy jednak podkreślić, że dokonywano pewnych działań SEO, co widać choćby po zmianach w elementach nawigacyjnych. Samą czytelnię dodano w roku 2017, chociaż odnośnik wskazujący na tę sekcję znajdował się na stronie już dużo wcześniej. Niemniej, czytelnia do dziś funkcjonuje na subdomenie i nie generuje praktycznie żadnej widoczności.

Skracając całą analizę możemy o Aptece Olmed napisać, że:

  • pod względem technicznym plasują się w dolnej części stawki,
  • sekcja blogowa wyraźnie odstaje od konkurentów,
  • są dość aktywni w działaniach link building, choć sam profil linków jest jednym ze słabszych,

Jednak w szerokiej perspektywie udaje im się uzyskiwać wyraźne wzrosty widoczności. W lutym znajdowali się na 11 miejscu w stawce, choć patrząc czysto pod kątem naszej oceny, powinni uplasować się o 2-3 oczka niżej. Jest to jedna z niewielu aptek, która pomimo braku wyraźnej aktywności na stronie oraz dość znaczących braków technicznych i contentowych, potrafiła notować regularne wzrosty widoczności.

E-zikoapteka

W przypadku tej strony działo się w ostatnich latach dość dużo, a poniżej prezentujemy najważniejsze wydarzenia:

  • całkowita zmiana szablonu na początku 2016 roku,
  • cykliczne próby optymalizacji zawartości strony, jak choćby poprzez rozszerzenie opisu na stronie głównej czy dodanie opisów kategorii,
  • w 2017 oraz 2018 widać próby dalszej poprawy jakości strony m.in. poprzez dość znaczące modyfikacje elementów nawigacji,
  • w 2019 roku dalej widać stałe prace nad stroną, które owocowały m.in. zagęszczeniem linkowania wewnętrznego czy zwiększeniem objętości treści

W porównaniu do Apteki Olmed, e-zikoapteka to strona, która:

  • wykazuje znacznie wyraźniejsze działania związane z ciągłym udoskonalaniem strony,
  • posiada autorów z doświadczeniem medycznym, choć na tle innych czołowych aptek widać wyraźną różnicę na minus. Publikacje treści są niestety dość nieregularne,
  • jest nieco mniej aktywna pod kątem pozyskiwania nowych linków, jednak cały profil jest znacznie mocniejszy.

Mamy więc sytuację, w której obie apteki są na zupełnie różnym poziomie, co przejawia się w ich aktualnej widoczności (e-zikoapteka.pl znacznie przeważa nad aptekaolmed.pl), jednak z jakichś względów przejawiają niemal identyczną dynamikę wzrostu i wrażliwość na aktualizacje algorytmu Google.

Allecco.pl oraz Apteka-leki.pl

Jakby tego było mało, kolejne dwie apteki wykazują niemal identyczną dynamikę wzrostu:

Wykresy są bardzo do siebie zbliżone, a gdyby nie chwilowy wzrost w sierpniu 2019r., moglibyśmy mówić o bliźniaczych zmianach widoczności. Jak widać, obie apteki postanowiły odświeżyć swoje witryny, choć w zupełnie innym czasie. Jednak finalnie to aktualizacja z czerwca była momentem, w którym oba te przypadki zostały odpowiednio nagrodzone.

Allecco.pl

W przypadku Allecco zmiana szablonu nie ograniczyła się do jednorazowego działania, lecz miał tu raczej proces długofalowej pracy nad stroną. Dla przykładu, jeszcze w okolicach sierpnia 2018 roku na stronie funkcjonowały adresy typu – https://www.allecco.pl/filter/category,115,brodawki-i-odciski , aby niedługo później zmienić się na https://www.allecco.pl/brodawki-i-odciski.html . Mówimy więc o znaczącej zmianie, która miała miejsce wiele miesięcy po odświeżeniu szablonu, a w międzyczasie trwały inne aktywne prace, choćby związane z dodawaniem nowych artykułów na bloga.

Podsumowując analizy Allecco.pl można powiedzieć, że:

  • wykonują bardzo dobrą pracę związaną ze stałym udoskonalaniem strony,
  • stoją na wysokim poziomie technicznym oraz contentowym,
  • przywiązują wiele uwagi do kwestii crawl budgetu,
  • są aktywni w działaniach link building, jednak na tle konkurencji nie wygląda to szczególnie imponująco,
  • posiadają ciekawe rozwiązania wyróżniające ich z tłumu, jak choćby materiały video.

Apteka-leki.pl

Apteka-leki.pl również stale pracowała nad stroną, co widać choćby po kolejnych próbach optymalizacji nagłówków kategorii, jednak raczej nie zachodziły na niej już większe zmiany, a skupiano się jedynie na drobnych udoskonaleniach. Co istotne:

  • strona stoi na dość wysokim poziomie technicznym,
  • posiadają bloga na zupełnie innym szablonie, znacznie odstającym od reszty serwisu,
  • są aktywni w działaniach link building (w marcu 2020 nawet za bardzo, a nasze analizy wykazały linki z podejrzanych źródeł, głównie pingbacków i trackbacków, o czym pisaliśmy na początku artykułu).

Podsumowanie

Powyżej przedstawiliśmy 6 aptek, które dobierając się w pary, wykazywały bardzo podobną dynamikę wzrostu widoczności. Każda z par wykazywała pewne cechy wspólne, które powodowały, że algorytm Google wrzucał ich do jednego worka, stosując dla nich ten sam wzorzec. Analizę zaburzały pewne niuanse (jak choćby migracja bloga Cefarm24) jednak finalnie da się dostrzec pewne podobieństwa. Co warte podkreślenia – pomimo cech wspólnych, w każdej parze występowały dość znaczące różnice jak choćby wyraźnie atrakcyjniejsza sekcja blogowa Allecco, mocniejszy profil linków Cefarm24 czy znacznie większa aktywność E-zikoapteki, co przekłada się na różnice w poziomie widoczności. Jednak z pewnych względów, Google zastosował dla nich ten sam wzorzec i jesteśmy bardzo ciekawi jak sytuacja będzie wyglądała w kolejnych miesiącach. Na ten moment wygląda to trochę tak, jakby Google chciał przetestować jakie efekty przyniosą kolejne aktualizacje na stronach o dość wyraźnych różnicach i jak to wpłynie na zachowanie użytkowników.

Przypadek 5: Wzrosty wapteka.pl

Jednym z ciekawszych przypadków jest wapteka.pl, która przez znaczną ilość aktualizacji notowała spadki, aby finalnie, do końca 2019 roku odnotować -26% widoczności od czasu Medyka. Jednak styczeń przyniósł znaczną poprawę sytuacji, co w efekcie przyniosło waptece 2 miejsce w klasyfikacji największych wygranych tej aktualizacji. Czy coś się zmieniło w ich podejściu do SEO? Zdecydowanie, choć zmianę widać już wiele miesięcy wcześniej. Możliwości analizy zmian zachodzących w serwisie mamy niestety ograniczone, ze względu na blokowanie dostępu dla robota Web Archive i zwracanie przez niego błędów 403 (ostatni poprawny zapis strony pochodzi z końca 2016 roku). Dlatego opieraliśmy się głównie o wewnętrzne dane, które gromadziliśmy przy okazji poprzednich analiz. Co zaobserwowaliśmy? Były to m.in.:

  • zmiana szablonu miała miejsce jeszcze w 2016 roku,
  • śr. długości tekstów blogowych uległy wydłużeniu, choć proces ten trwał prawdopodobnie wiele miesięcy,
  • wykonano pewną pracę w kontekście link buildingu, pozyskując dość pokaźną liczbę nowych linków z domen o uznanej renomie,
  • wydłużeniu uległy również inne teksty na stronie, m.in. opisy kategorii,
  • po wdrożeniu nowej wersji strony w sekcji blogowej dodano autorów treści, jednak przez zablokowanie dostępu dla Web Archive nie jesteśmy w stanie zweryfikować kiedy to miało miejsce. Najprawdopodobniej w drugiej połowie 2017 lub w 2018 roku,
  • w 2019 roku znacznie zwiększono częstotliwość dodawania nowych treści. Sprawdzenie tego nie jest prostym zadaniem ponieważ brak Web Archive oraz brak dat w artykułach skutecznie to utrudnia. Jednak posłużyliśmy się mniej precyzyjną metodą i sprawdzając profil wapteki na Facebooku ustaliliśmy datę jednego z artykułów, co stanowiło punkt odniesienia. Oczywiście zakładając, że publikacja na FB miała miejsce mniej więcej w okresie stworzenia tekstu, a mamy ku temu solidne podstawy ponieważ sprawdziliśmy sąsiedztwo tego postu i zauważyliśmy, że artykuły publikowane na FB w podobnym czasie, są również w bliskim sąsiedztwie na blogu. Ponadto wiele z nich traktuje o opalaniu skóry, co sugerowałoby sensownie zaplanowaną strategię contentową ukierunkowaną na wzrosty w okolicach czerwca. Co więcej, poniżej zaprezentujemy wykresy estymowanego ruchu organicznego, który znacząco wzrósł w okolicach końcówki maja, co stanowi dodatkowe potwierdzenie naszych analiz. Opierając wyliczenia na tej zasadzie ustaliliśmy, że od początku istnienia sekcji poradnikowej (koniec 2014 roku) pojawiło się na niej ok. 500 tekstów. Natomiast tylko od kwietnia 2019 do kwietnia 2020 roku, dodano ok. 250 nowych treści, co stanowi ok. 50% całości. Wzrost dynamiki dodawania nowych treści jest więc zauważalny, a rok 2019 był bardzo obfity w nowe artykuły, podpisywane przez zaufanych autorów. Efekty tego można zauważyć na wykresach poniżej.

Jak wapteka zareagowała na ostatnią aktualizację?

Strzałką oznaczyliśmy okres, w którym najprawdopodobniej zaczęto mocniej angażować się w kwestię publikacji artykułów blogowych, a co za tym idzie, nacisk na pozostałe kwestie SEO. Chociaż większe zmiany odnotowaliśmy faktycznie dopiero jakiś czas później, ale może to wynikać z niedokładności pomiarów, a zakładamy, że – jak w wielu przypadkach – nowy rok obfitował decyzjami o większym zaangażowaniu w działkę SEO. Nie wykluczamy jednak, że miało to miejsce znacznie szybciej, co uzasadniało by wzrosty uzyskiwane od początku roku.

Chcielibyśmy jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię – jak na aktualizację oraz okres kilku tygodni po niej (stan na 11 kwietnia) zareagowała sama sekcja poradnikowa, a jak reszta serwisu. Posłużymy się w tym celu wykresem estymowanego ruchu organicznego dostarczonego przez Ahrefs.com, najpierw rzut oka na całą domenę:

Mówimy więc o wzroście z 72.000 na 328.500 wejść miesięcznie, co stanowi wzrost o 256.500 wejść. A jak na tym tle wypada sam blog?

Wzrost z 14.200 na 117.500 daje wynik o 103.300 wejść wyższy niż przed aktualizacją. Mając na uwadze wzrost całej domeny o 256.500 wejść, widzimy, że sam blog wygenerował ok. 40% wzrostu całego serwisu. Musimy wziąć również pod uwagę, że rozbudowa i poprawienie jakości bloga to nie tylko wzrosty generowane stricte przez artykuły, ponieważ takie działania wpływają pozytywnie na wiele elementów SEO, generujących dodatkowe punkty rankingowe dla całej apteki.

Podsumowując, styczniowa aktualizacja była dla wapteki powrotem do sytuacji z września 2019r., lecz z odnotowanym pewnym wzrostem liczby fraz (21.350 we wrześniu i 26.760 w lutym). Co warte podkreślenia, po zakończeniu aktualizacji, serwis odnotowuje dalsze, bardzo wyraźne wzrosty mające miejsce po dziś dzień (11 kwietnia). Być może aktualizacja była momentem, w którym Google docenił działania przeprowadzane przez ostatni rok i przyznał stronie wyższą ocenę ogólną, co przełożyło się na zwiększenie dynamiki wzrostu, którą notowano przez wiele poprzednich miesięcy. Ten przypadek z pewnością wymaga dalszych analiz, a kolejne miesiące mogą przynieść odpowiedzi na wiele pytań.

Przypadek 6: Wrażliwość Nowej Farmacji

Kolejną apteką, która odnotowała spadek do końca 2019 roku, a w styczniu wyraźny wzrost jest NowaFarmacja.pl. Analizując wykres widoczności tego serwisu, na pierwszy rzut oka widać, że jest jednym z najbardziej wrażliwych na aktualizacje algorytmu:

Mamy tu prawdziwy Roller Coaster, który wraz z rozwojem serwisu przynosił coraz większe wahania liczby fraz w TOP10. Wzrost odczuwalny w styczniu 2020 roku, to swego rodzaju powrót do widoczności, którą notowano po aktualizacji z czerwca 2019r. Staraliśmy się znaleźć jakąś ewidentną przyczynę takiej wrażliwości na aktualizacje, jednak wydaje się to niemożliwe do ustalenia – bardziej należy szukać przyczyny w filozofii aktualizacji niż na samej stronie. Tym bardziej, że zarówno technicznie, contentowo jak i pod względem linków, Nowa Farmacja radzi sobie bardzo dobrze.

Spadek odnotowany we wrześniu 2019 roku wydaje się mocno niesprawiedliwy mając na uwadze ogólną kondycję SEO strony, a styczeń znacznie skorygował ten błąd. W podejściu do strategii nie zmieniło się w tym okresie zbyt wiele, a aktywne prace nad stroną prowadzone są systematycznie od wielu miesięcy, np. w kontekście artykułów blogowych:

czy zaufanych autorów treści:

Dodajmy do tego dość wysoką liczbę punktów za kwestie techniczne oraz za profil linków. W 2019 roku do strony zaczęły spływać coraz mocniejsze linki zewnętrzne, z uznanych branżowych serwisów, co należy zaliczyć na duży plus, ponieważ wcześniej nie było to aż tak widoczne.

Nowa Farmacja to jedna z tych aptek, dla której ciężko cokolwiek prognozować. Biorąc pod uwagę cały okres od 2016 roku, widać, że strona konsekwentnie zwiększa swoją widoczność. I właśnie – konsekwencja jest tutaj słowem kluczowym. Widzimy, że od wielu miesięcy (2017 rok) na stronie konsekwentnie realizuje się działania SEO, które po znaczących wahaniach widoczności, finalnie przynoszą pozytywny efekt notując 52% wzrostu od czasów Medical Update.

Prawdopodobna aktualizacja algorytmu Google z Marca 2020r.

Z obowiązku odnotujmy, że pod koniec marca prawdopodobnie miała miejsce kolejna – jednak znacznie drobniejsza – aktualizacja algorytmu, która zdaje się pogłębiać zmiany dokonane w styczniu. Jedynie 4 z analizowanych aptek odnotowały zmiany, o których w ogóle warto wspomnieć:

Mówimy więc o aptekach, które ostatnie miesiące zaliczają do bardzo udanych (apteka-leki.pl notuje wyraźny wzrost widoczności od czerwca 2019r.), a ta drobna aktualizacja kontynuuje uzyskiwane przez nich wzrosty.

Podsumowanie

W poprzedniej analizie wykazaliśmy, że Google promuje serwisy przejawiające wysoką jakość, budzące zaufanie, stale pracujące nad udoskonaleniami, a także stosujące dodatkowe rozwiązania, które mogą okazać się atrakcyjne dla użytkowników. Tym razem skupiliśmy się na dokładniejszym przedstawieniu sytuacji wybranych aptek internetowych, aby wykazać jak ważna jest regularna praca nad serwisem. Na szczęście, w zestawieniu 15 największych aptek znajdziemy zarówno takie, które kładą mocny nacisk na działania SEO, jak i takie, które zdają się nie przykładać do niego wielkiej wagi. Starając się jak najbardziej skondensować powyższe analizy, możemy wypisać kilka kluczowych wniosków:

  • Istnieje korelacja pomiędzy regularnymi działaniami na stronie, a pozytywną reakcją na kolejne aktualizacje algorytmu Google. Serwisy, które aktywnie pracują nad poprawą jakości zdecydowanie częściej osiągają wzrosty widoczności,
  • Historia domeny (a co za tym idzie jej profil linków i znaczna ilość zapytań brandowych) jest istotnym czynnikiem wzrostu, jednak nawet stosunkowo młoda strona może skutecznie włączyć się w walkę z uznanymi markami, o ile postawi na wysoką jakość całego projektu,
  • Strony starające się sensownie zarządzać crawl budgetem, z reguły osiągały pozytywniejsze efekty kolejnych aktualizacji,
  • Wdrażając gruntowne, pozytywne zmiany na stronę można odczuć regularne wzrosty widoczności w dość krótkim czasie. Jeśli jednak mówimy o gwałtownych zmianach wywołanych aktualizacjami algorytmu, to najczęściej trzeba na nie czekać min. 6-8 miesięcy, a dość często powyżej roku,
  • Zauważyliśmy korelację pomiędzy stawianiem na wysoką jakość na wielu płaszczyznach (content, linki, kwestie techniczne), a pozytywnymi efektami kolejnych aktualizacji. Serwisy mocno skupiające się tylko na wąskim zakresie prac i nie przykładające większej uwagi do innych obszarów są bardziej narażone na spadki,
  • Jak pokazują niektóre przypadki z Wapteka.pl na czele, zwiększając intensywność prac nad stroną, w dalszym ciągu możemy liczyć się ze znacznymi spadkami widoczności przy okazji kolejnych aktualizacji. Ważne jest jednak, że w szerszej perspektywie osiągają pozytywne efekty,
  • Nawet posiadanie bardzo dobrego serwisu może nie być wystarczające do uniknięcia spadków. Jak pokazuje przykład Apteki Gemini oraz Doz-u, utrata widoczności może dotknąć każdego. Doz aktywnie doskonali swój serwis, jednak każda kolejna aktualizacja nie wie, w którą stronę powinna go skierować. Wysoka jakość strony nie chroni jej przed wahaniami widoczności, a styczniowa aktualizacja przywróciła ją do stanu widoczności z marca 2019 roku. Być może uznano, że i tak mają już dla siebie dość duży kawałek tortu?

W całej analizie znajduje się wiele przykładów świadczących o tym, że nawet wieloletnie zaniedbania mogą być doskonałym punktem wyjścia do osiągania regularnych wzrostów. Google docenia pozytywne zmiany dokonywane na witrynach, ale równie wysoko ceni regularność prac. Co więcej, nawet stosunkowo młoda strona ma możliwość uzyskania czołowych pozycji, o ile postawi na wysoką jakość całości projektu.

Tak jak wspomniano już wielokrotnie, Google testuje, testuje i jeszcze raz testuje. Każda kolejna aktualizacja to próba udoskonalenia wyników wyszukiwania, a strony są w tym wszystkim królikami doświadczalnymi. Dzięki narzędziom usprawniającym monitoring Internetu bez problemu możemy dostrzec pewne wzorce, które powielają się na kolejnych stronach. Analizie podlegało zaledwie 15 aptek, a znalazły się wśród nich 3 pary, których wykresy były niemal bliźniacze – to daje do myślenia. Ja jednak w dalszym ciągu podtrzymuję swoją opinię, że zmiany te w gruncie rzeczy idą w dobrą stronę. Trzeba jednak patrzeć rozsądnie na każdy przypadek, nie można wyciągać pochopnych wniosków jedynie przez pryzmat jednej aktualizacji. Jeśli odnotujesz spadek, staraj się udoskonalić to, co robisz, a jeśli robisz coś z głową, rób tak dalej. W szerokiej perspektywie z pewnością odczujesz tego pozytywny efekt.

Tomasz Mielewczyk
Autor wpisu

Tomasz Mielewczyk

Początkowo webmaster, który z biegiem czasu przeszedł na SEO-wą stronę mocy. Prowadził projekty SEO m.in. dla Wirtualnej Polski, BZWBK, UPC, iSpot, Santander Consumer Banku, Lexusa, Ergo Hestii, Generali czy Netii.

5 komentarzy
    • Historia Eddiego krążyła mi w głowie wiele lat i musiałem ją kiedyś wykorzystać 🙂

  • Bardzo fajne opracowanie, widać dużą ilość włożonej pracy. Pewne spadki, które dotknęły branżę medic nie koniecznie wynikają ze struktury, a innego rozumienia zapytań przez algoo. Także sama tematyczność serwisów ma znaczenie (czy tematyka medyczna (duża ilość merytorycznej treści), czy poradnikowa. Wydaje mi się, że dla guugla ma to znaczenie

  • Z tego co widzę na Twoich screenach, to takie samo odbicie było u większości naszych klientów, nagły spadek ilości fraz i odbicie kwiecień/maj :)) teraz czekamy jeszcze na mobile-first-index, wtedy będzie niezłe zamieszanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *